piątek, 13 lipca 2012

"Zaginiona" Harlan Coben


Tytuł oryginału: Long lost
Tytuł polski: Zaginiona
Autor: Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2010. Wydanie II

      W swoim życiu przeczytałam już trochę powieści kryminalnych, właściwie w gatunku tym miłuje się od jakiś dobrych kilku lat, kiedy to przestałam kochać się w tanich romansach, gdzie wszyscy żyli długo, szczęśliwie, mężczyźni byli bogaci, a kobiety piękne i z perspektywami. Książki Cobena szybko wpadły mi w ręce. Na bibliotecznej półce wyglądały na nowe, miały kolorowe okładki, przyciągały wzrok. Takie prymitywne bodźce jednak działają na mnie, jakbym nadal miała pięć lat.
Głównego bohatera "Zaginionej" poznałam już wcześniej, od razu go polubiłam. Myron wydaję się na pierwszy rzut oka inteligentny i zabawny, jego poczucie humoru nie jest zbyt adekwatne do sytuacji, w których się znajduje. Wydaję się taki nietuzinkowy ze swoim cientym językiem, ale również niezwykle ludzki, czego często postaciom z takich książek bardzo brakuje. Wybrednym zapewne wyda się nieco przerysowany. To on opowiada nam wszystkie wydarzenia ze swojej perspektywy, dzięki temu chyba usprawiedliwiłabym mu każdy czyn. Narracja ta sprawia również, że Myron nagle wydaję się taki dostępny, jakby siedział obok nas. W gruncie rzeczy ten człowiek ma uchodzić chyba za dobrą duszę, która nie kieruje się prawem, a jedynie uczuciami i oczywiście zawsze uchodzi mu to na sucho. Oczywiście nie tylko Myron jest wśród wszystkich postaci oryginalny. Biorąc pod lupę Wina wcale nie wydaję się on takim snobem, jakim byłby analizując jego zachowanie bez uśmiechu na ustach i kontekstu zdań. Bardziej jawi się nam facet, który mimo swojego dostępu do pieniędzy odziedziczonych po rodzinie oraz wzniosłego nazwiska z numerem jest w stanie wszystko załatwić i poświęcić się przyjaźni, mimo całkiem lekkiego stosunku do kobiet. Wydaję się, że rzuciłby dla Myrona wszystko, gdyby tylko była taka potrzeba i nie będzie bał się narażać dla niego własnego życia. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że z uwagi na dostępność pieniędzy i wszystkiego innego, dodatkowa adrenalina bardzo mu się podoba, a kłopoty i możliwość walki z kimś sprawiają mu pewnego rodzaju przyjemność.
    Nie dziwi mnie sława Cobena na całym świecie, lekki język sprawia, że nad kartkami można pochylać się długimi godzinami aż do późnej nocy. Przeczytanie całości zajęło mi jeden dzień, więc rekordowo szybko. Chociaż bohaterów poznajemy już we wcześniejszych częściach, to jeżeli ktoś sięgnie po "Zaginioną" w pierwszej kolejności to pobieżnie, przy okazji innych zdarzeń pozna wcześniejszą historię głównych postaci, chociaż nie będzie ona podana zbyt natarczywie.
W "Zaginionej" życie Myrona zmienia wyjazd do Paryża, gdzie ma zobaczyć się z Teresą. Z kobietą tą łączą go szczególne wspomnienia, dlatego mimo wszystko nie potrafi jej odmówić. Jak zawsze w takich sytuacjach porzuca on chwilowo swoje biuro i biegnie pomagać innym, chociaż w rzeczywistości nie wie nawet w co się pakuje. Początkowy etap pełen jest ciętych ripost bohatera w stosunku do francuskiej policji i myślę, że można byłoby wynotować wiele ciekawych cytatów z tych fragmentów. Potem zaczyna się jednak robić coraz bardziej gorąco i coraz bardziej niezrozumiale. Przez całość przeżyjemy wiele zwrotów akcji, układanka nie jest prosta i oczywista, chociaż zaskoczenia nie są wymuszane, a zmiany nie wydają się na siłę przerysowane. Dopiero na sam koniec można w pewien sposób przewidzieć co zrobi Terese'a. Autor robi nam wodę z mózgu to naprowadzając na niezbity dowód życia córki bohaterki, to znów podając na tacy coś, co pozwoli, aby twierdzić, że dziecko to bezpowrotnie zginęło. Wciąż coś się nie zgadza i do końca nie wiemy kto mówi prawdę, a kto kłamie. Długo również nie jest podany prawdziwy cel funkcjonowania fundacji "Ratuj Aniołki", która tajemniczo kusi w opisie fabuły z tyłu książki. Akcja toczy się dość szybko, choć nie wyczuwa się przesadnego biegu w przód, pewne jest, że ciężko się nudzić przewracając kolejne kartki.
    Ocenianie książek jest z pewnością subiektywne, a ja co do swojej wakacyjnej literatury nie jestem zbyt wybredna to wszystkie powieści Cobena oceniłabym na maksymalną cyfrę w skali. Ciężko się do czegoś tu przyczepić, szczególnie, kiedy miało się ochotę nie wstawać od niej dopóki nie ujrzy się niebieskiej okładki zapowiadającej koniec. 

10/10

20 komentarzy:

  1. Jeszcze tej książki Cobena nie miałam okazji przeczytać, ale kiedyś na pewno to zrobię ;) Uwielbiam tego autora!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym zapoznać się z kilkoma dziełami Harlan Coben, być może zacznę od tej pozycji :)

    PS. Dodaj sobie gadżet 'obserwatorzy', bo inaczej nie możemy Cię dodać!
    PS.[2] Rewelacyjny nagłówek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie mogłam zabrać się za tę książkę. Rozpoczęłam czytanie, ale nim dotarłam do połowy to ją odłożyłam. Nie podobała mi się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tego nie czytałam, ale będę musiała:D
    Bo bardzo go lubię:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama Cobena nie czytałam, chociaż kiedyś chętnie się zapoznam z jego twórczością.
    Za to moja mama go UWIELBIA.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wstyd się przyznać, lecz nie czytałam jeszcze żadnej książki Cobena. Muszę to jednak szybko nadrobić, ponieważ widzę, że jego dzieła są rewelacyjne, o czym świadczy twoja recenzja i wysoka nota.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również bardzo sobie cenię książki Cobena. Z Myronem miałam do czynienia po raz pierwszy nie tak dawno za sprawą "Bez Śladu". Bardzo go polubiłam. Nie wiem czy czytałaś "Mistyfikację". Wprawdzie Myrona tam nie spotkasz, ale to najlepsza książka Cobena z jaką się spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś Coben mnie nie pociąga... Nie wiem dlaczego ;) Chyba obędę się bez jego powieści, przynajmniej na razie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo słyszałam o twórczości Cobena, jednak jeszcze nie miałam okazji przeczytania żadnej z książek tego autora. Ostatnio jednak siostra sprezentowała mi "Nie mów nikomu", więc to właśnie od tej pozycji zacznę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fanem kryminałów nie jestem i chyba ksiązki p. Cobena nie będę miały prawa głosu, bo ich po prostu nie przeczytam. Ależ recenzja! Gdybym ja takie pisał, a przecinki są chyba wszędzie, gdzie powinny być. I ty mówisz, że masz problemy z pisaniem poprawnie? Uwierz, widziałem o wiele gorsze błędy. Mały pytanko: co to jest za kierunek studiów, który ty studiujesz (fizyka to raczej odległy kierunek, jak na moje możliwości, ale natchynęło mnie, żeby zapytać:))?

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj na blogsferze:) Dziękuję za odwiedziny. Co do Cobena , to jego twórczości jeszcze nie znam. Na półce mam "W głębi lasu", i od niej chcę zacząć przygodę z pisarzem:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja polonistka robiła nam ciągle dyktanda i będzie robić, chyba dzięki temu wielu rzeczy wiem, gdzie postawić przecinek w we wszelakich wtrąceniach itp. Dużo mnie to nauczyło. Ja raczej błędów ortograficznych nie robię, ale w prawie każdym wypracowaniu mam błędy językowe. A co można robić po tym zawodzie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię kryminałów, więc tą książkę sobie odpuszczę :)

    Witaj w blogosferze! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle osób mi mowi o twórczości tego autora... jeszcze nic jego nie przeczytałam. ;D Aż wstyd. Zachęciłaś mnie recenzja do sięgnięcia po tę pozycję.
    Serdecznie pozdrawiam i dodaje do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię książki Harlana Cobena, "Zaginioną" też czytałam. Według mnie nie jest to najlepsza powieść z serii o Myronie i Winie. Ale mimo wszystko...ci bohaterowie są tak charakterystyczni i tak potrafią zjednać sobie czytelnika, że czyta się z zainteresowaniem;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedawno oglądałam film na podstawie tej książki- jak dla mnie bardzo dobry, więc powieść też musi trzymać poziom. Lubię Cobena, ma interesujący styl pisania. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szukam fajnego kryminału na urlop, czuję się zachęcona:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham Cobena. "Zaginioną" czytałam ale mam wrażenie, że mniej mi się podobała niż Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam Cobena, a więc z pewnością przeczytam tę książkę :)
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
  20. I am not certain the place you are gettinng your info, bbut great topic.
    I must spend some time studying more or working out more.
    Thanks for wonderful info I used to be on the lookout for this info for mmy mission.

    Here is my web site: Ask.fm hack, ask-fm-tracker.webnode.com,

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdą opinie.